piątek, 6 marca 2015

O radości posłów...

Od roku wszyscy z niepokojem śledzimy wydarzenia na świecie. Nie tylko obok nas, również te dalekie. Wywołują w nas obawę o jutro, a media tylko podsycają strach, niejednokrotnie szukając tak zwanej "taniej sensacji".
Od kilku dni gazety internetowe karmią nas przepowiedniami jasnowidza z Człuchowa, który wieszczy całkowitą zagładę, wojny i wszystkie plagi egipskie po stokroć mocniejsze. Co zdaje się nie przeszkadza mu w prowadzeniu w miarę normalnego życia...
Ja także się boję. Każdy, kto ma dzieci - Boże, każdy odpowiedzialny człowiek się boi. Najlepiej byłoby wyłączyć prąd, schować się w domu i czekać na apokalipsę... Nie oglądać, nie czytać, tylko trząść się w kąciku....
Nieodpowiedzialność dziennikarzy i twórców portali jest ogromna! Właśnie tak: nieodpowiedzialność.

STRACH podsycany jest wszędzie, w każdej audycji, w każdym programie. Do programów zapraszani są specjaliści, którzy debatują i zgadują: będzie wojna, czy nie będzie i kiedy. Mało kto potrafi przemówić do nas ludzkim językiem. Lepiej się podlansować ... Tylko jeżeli po nas "potop" to po co? Nielogiczne.

Wczoraj wqrzyłam się totalnie. Nawet z dwóch powodów.
Pierwszy - to radosny i dowcipny wywiad, na ten sam oczywiście temat, jakiego udzielił telewizji Pan Poseł z Krakowa (a może już nawet senator?- nie śledzę). Było wesoło, było radośnie - będzie zabawa!
Drugi raz opadły mi ręce obie podczas pokazu sejmowego, kiedy ogłoszono dobrowolny pobór na szkolenie wojskowe. Śmiech na sali! Dosłownie!
A najbardziej spodobał się Państwu Posłom pomysł darmowej grochówki na koniec szkolenia. Sądzę, że na pewno z wkładką.

A gdyby ....
Gdyby rzeczywiście stało się to najgorsze, to co? Jeżeli zagrożenie istnieje, dlaczego ci Państwo
robią z tego radochę????!!!! Państwo, dla których to jest praca i to nie byle jaka? Na przykład prawdziwa i odpowiedzialna? Czy ktoś z nich myśli o zwyczajnych, tych zwyczajnie przeciętnych ludziach, którzy też zwyczajnie i po prostu łakną prawdy?  I czasami chwilki uspokojenia...
Jest takie powiedzonko" Hej, młoty do roboty, a Państwo się bawi". Wieczna zabawa...? Nowy MATRIX?

A może wszelkie spekulacje wojenne to bajka mediów, żeby było o czym pisać????!!!! Komu wierzyć?
Gdybym miała wczoraj natychmiastowy dostęp do numeru telefonu jakiejkolwiek instytucji publicznej, a szczególnie telewizji, nie zawahałabym się go użyć! Chociaż dobrze, że nie miałam, ośmieszyłabym się tylko. Bo co: ktoś z jakiegokolwiek urzędu potraktowałby moje wzburzenie poważnie? Żeby w to uwierzyć, musiałabym być bardziej naiwna, niż podobno jestem...

Ludzie - Dziennikarze - Posłowie -
uprzejmie was proszę, traktujcie mnie - nas wszystkich - poważnie. Tak jak obiecywaliście, składając przysięgę.
Nam już wystarczy chocholich tańców. I proszę: ciszej nad tą....


Jak Sejm wygląda, wszyscy wią, więc obrazka również dzisiaj nie będzie.
Wasza (poirytowana mocniej) au...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dla tych z Państwa, którzy mają problem z opublikowaniem komentarza, napisałam kilka wskazówek technicznych. Proszę zjechać niżej na stronę i przeczytać - UWAGI TECHNICZNE

!!! UWAGA TECHNICZNA !!!

Dobry wieczór. Ponieważ doszły mnie słuchy o kłopotach z komentowaniem na blogu, pozwolą Państwo, że pomogę i napiszę jak okiełznać lwa :)
Opcja I
Jeśli mają Państwo konto pocztowe na gmailu, to proszę napisać komentarz w okienku komentarzy i:
- jeśli w okienku poniżej jest napisane KONTO GOOGLE, proszę skopiować ten komentarz, kliknąć w opublikuj. Komentarz Państwa zniknie, ale za to pojawi się w okienku zamiast KONTO GOOGLE, Państwa nick. Teraz proszę wkleić skopiowany komentarz i opublikować. (proszę się mnie nie pytać, dlaczego tak jest, bo sama nie wiem. Ale ad rem)
- jeśli w okienku poniżej jest już Państwa nick, to można bez stresu napisać komentarz i od razu publikować
Opcja II
Ci z Państwa, którzy nie posiadają ani bloga na blogspocie, ani konta gmail, chcąc opublikować komentarz powinni:
- rozwinąć pasek w okienku po prawej, w tym, w którym jest napisane KONTO GOOGLE, znaleźć ANONIMOWY i kliknąć, żeby w okienku się na anonimowy przełączyło.. Następnie trzeba napisać komentarz, kliknąć opublikuj. Pojawi się nowe okienko. Należy w nim znaleźć kwadracik - nie jestem automatem, czy jakoś tak, kliknąć, potem przepisać wygenerowany kod i po prawej kliknąć w zweryfikuj. Jeśli wszystko jest ok i system nic nie powie, kliknąć na końcu opublikuj. Uwaga, jeśli komentujecie Państwo z anonimowego konta, należy pamiętać, żeby napisać, kim się jest, bo w komentarzach wyskoczy "anonimowy".
Pozdrawiam Redaktor Obsesja